Narciarstwo na stoku Żaru.(23.01.2005)




   Jak wiecie narciarstwo to pierwszy sport po... lataniu.

Udałem się więc z moim bratem Maciejem na Żar spróbować narciarstwa.
Miesiąc wcześniej ( 20.12.2004 ) lecąc Eurocopterem do Nowego Targu zahaczając o Żar zastaliśmy w 2/3 naśnieżony stok. Wszędzie zielono. Nie chciało się wierzyć, że to koniec grudnia.


Temperatury podniosły się powyżej zera i śnieg stopniał. I tak niecierpliwie wyczekiwaliśmy zimy. Ostatnie dni zeszłego tygodnia ( 20 do 22 stycznia 2005 ) przyniosły długo oczekiwany spadek temperatury w pobliże, a później poniżej zera.Ponowiono naśnieżanie stoku. W efekcie w niedzielę stok uruchomiono dla narciarzy. Padał śnieg, droga do Szkoły Szybowcowej nie była zablokowana samochodami, nie było problemu z parkingiem. Górne partie trasy bez zarzutu, dolna część stoku jeszcze była uboga w śnieg, ale nie było to przeszkodą w uprawianiu narciarstwa.
Pierwsze spostrzeżenie - jazda wagonem do góry trwa tylko 5 i pół minuty ! Drugie to uruchomienie na szczycie punktów gastronomicznych, zaś na dole ulokowało sie kilka firm usługowych z branży narciarskiej. Poważne wrażenie robili parkingowi ( znane twarze ) z kasą fiskalną.
Szybsza jazda kolei nie powodowała "korków" na dolnej stacji.

   Narciarski rozruch Żaru zaliczyliśmy z Maćkiem do udanych, więc tym bardziej po szusowaniu smakował nam smaczny obiad u miłej gospodyni. Nocą oświetlony stok Żaru jest atrakcją zarówno dla turystów jak i dla mieszkańców Międzybrodzia Żywieckiego.



Gdy piszę ten tekst pada śnieg i pada go coraz więcej.
Będzie jazda . . .



wg gorgol






Żar dzisiejszą nocą ( 28 styczeń 2005 )
Nawiązując do poprzedniego niedzielnego reportażu z Żaru przedstawiam zdjęcie wykonane dzisiaj. Jak widać gromadzą się zapasy sztucznego śniegu. Warunki narciarskie super.
Oj będzie jutro jazda...

Pozdrawiam

wg gorgol






Powrót do strony GŁÓWNEJ