7,8 i 9 marca 2002 roku Szczyrku odbyły się Szczyrku III Zimowe Międzynarodowe Mistrzostwa Ratowników Górskich. W zawodach uczestniczyły reprezentacje wszystkich grup GOPR, reprezentacja TOPR, reprezentacje narodowych górskich służb ratowniczych z Austrii, Czech, Słowacji, Szwajcarii i po raz pierwszy w historii ze Stanów Zjednoczonych i Ukrainy. Mistrzostwa te były zarazem okazją do podsumowania 50 lat działalności GOPR w Polsce.

     Gospodarzami i organizatorami Mistrzostw była Beskidzka Grupa GOPR. Grupa, która będąca najstarszą w Polsce obchodziła tym czasie 50 rocznicę swojego powstania. Naczelnik Beskidzkiej Grupy GOPR Jerzy Siodłak zaprosił na Mistrzostwa w charakterze gości także reprezentację Fundacji na rzecz Ratownictwa Lotniczego.

     Zarząd Fundacji z przyjemnością przyjął zaproszenie od partnera, z którym już ponad rok poszukuje możliwości i sponsorów dla pozyskania, wyposażenia i utrzymania sanitarnego "Śmigłowca dla Beskidów".
     Kontakty i działania członków Fundacji, a przede wszystkim Wojtka Gorgolewskiego zostały uruchomione. Punktem honoru było zjawić się na Mistrzostwach śmigłowcem, który jak mamy nadzieje już wkrótce na stałe będzie w Beskidach.
     Pierwsze skojarzenie polskie góry - polski śmigłowiec. Najpierw telefony a następnie pozytywna reakcja zarządu firmy Lotnicze Przedsiębiorstwo Usługowe "Heliseco" Sp. z o.o. - Sokół przylatuje w Beskidy !
Przychylność Prezesa Zarządu pana Wojciecha Jabłońskiego dla pomysłu Fundacji jest tak duża, że nawet zbyt długo nie trzeba było Go przekonywać do pomysłu Fundacji.
     Postawa Zarządu i zaangażowanie dużej ekipy pracowników "Heliseco" spowodowały że "Sokół" był w Szczyrku w trakcie Mistrzostw. Mieliśmy ambitne plany. Chcieliśmy zaprezentować możliwości "Sokoła", inscenizując na górskim stoku wypadek pokazać możliwości ratownicze śmigłowca, przekonać do ratownictwa lotniczego z wykorzystaniem śmigłowca władze samorządowe i potencjalnych sponsorów.
     Mieliśmy przeciwko sobie pogodę. Prawie ciągle wiała wiatr o sile prawie że granicznej dla startu śmigłowca. W rejonie zawodów i planowanych pokazów ratowniczych prędkość wiatru osiągała do 120 km na godzinę. Profesjonalizm ekipy "Heliseco" i kunszt pilota "Sokoła", a równocześnie Szefa Personelu Lotniczego "Heliseco" Dariusza Zacha oraz techniczne możliwości śmigłowca były atutami, które i tak zostały wykorzystane. Co prawda nie udało się przeprowadzić pokazów akcji ratowniczej z wykorzystaniem "Sokoła", ale wszystko wskazuje na to, że inne cele zostały osiągnięte.

	OTWARCIE
	LOTY
	SOKÓŁ GALERIA
	FUNDACJA
	ZAKOŃCZENIE
	ZWYCIĘZCY
	SPONSORZY
	KARCZMA