MUZYCZNIE I SZCZERZE W GARDEN SFERZE

RAJDOWIEC I PILOCI SZYBOWCOWI





No i proszę - szybowiec zawędrował do Centrum Handlowego SFERA w Bielsku-Białej, a to sprawą cyklicznego programu p.t. "Muzycznie i szczerze w Garden Sferze". Tym razem oprócz kierowcy rajdowego Łukasza Sztuki gośćmi byli piloci związani z Aeroklubem Bielsko-Bialskim - Tomasz Kawa i Mariusz Stajewski. Obu nie trzeba na tej stronie przedstawiać. Tomek jak zwykle barwnie opowiadał o swoich przeżyciach, zaś Mariusz zwięzłym językiem objaśniał tajniki zawodu pilota doświadczalnego. Wykorzystaliśmy to spotkanie aby troszkę zaprezentować lotnictwo sportowe na szerszym forum poza lotniskiem i oprócz szybowca zaprezentowaliśmy na ściance wystawowej szereg zdjęć lotniczych przedstawiających szybowce i samoloty.

Zapraszam do tekstu red Marka Kowalskiego






    26 kwietnia w restauracji Garden Sfera w Bielsku - Białej odbyło się kolejne spotkanie z cyklu Muzycznie i szczerze w Garden Sferze. W spotkaniu uczestniczyli: Łukasz Sztuka - kierowca rajdowy z Wisły oraz piloci z Aeroklubu Bielsko-Bialskiego: Tomasz Kawa i Mariusz Stajewski. Podczas spotkania omawiano sprawy związane z bezpieczną jazdą samochodem i lataniem szybowcem. Łukasz Sztuka, którego pasją były i zawsze będą rajdy samochodowe niepokoi się sytuacją jaka panuje w sporcie samochodowym w kraju. Przygotowanie samochodu oraz sam start w imprezie są tak kosztowne, że nie stać na to zawodnika, a zdobyć sponsora jest coraz trudniej. O tym przekonał się sam, kiedy to musiał zawiesić starty w imprezach. Nie zapomnieli jednak o nim fani i kibice, którzy zorganizowali ogólnokrajową zbiórkę pieniędzy pod nazwą "Sztuka kibicowania" właśnie po to, aby umożliwić Łukaszowi pierwszy start w Mistrzostwach Polski, co ma zachęcić sponsorów do zainteresowania się dalszymi losami tego młodego i zdolnego zawodnika. Łukasz Sztuka dziękuje organizatorom tej akcji za pomysł, a swoim fanom za wsparcie i pragnie poinformować, że co prawda nie uda mu się wystartować w Rajdzie Elmot-u ale nie wyklucza startów w tym sezonie. Lotnictwem pasjonował się od dziecka, ale dopiero w zeszłym roku miał możliwość spełnienia swoich pragnień. Odbył swój pierwszy lot, co prawda z instruktorem, bo jak się wyraził: "... bałem się samemu sterować bo ta wajcha miedzy nogami mi bardzo latała" ale chyba zaraził się tą pasją i postanowił znowu spróbować.

    Tomasz Kawa od dziecka słuchał opowieści swoich dziadków o lotnictwie i tak jego marzenia spełniły się. Jako zdolny młody pilot znalazł się szybko w kadrze narodowej. Brał udział w mistrzostwach kraju i mistrzostwach świata osiągając niemałe sukcesy. Swoją pasją zaraził też syna Sebastiana, który odnosi znaczące sukcesy na całym świecie. Do lotnictwa nie zraził się nawet wtedy, kiedy to na wysokości 5 tys. metrów walczył z bardzo szczelnie okrywającą jego twarz rosyjską maską tlenową, która zamiast dawać tlen - skutecznie go wysysała. Szczególnie ceni sobie II miejsce jakie zdobył w Szybowcowych Mistrzostwach Polski w roku 2000 - pierwsze miejsce zdobył jego syn Sebastian, oraz Puchar Przeglądu Lotniczego za ściganie się na długich dystansach w Polsce. W roku 2003 wraz z synem wystartował w Mistrzostwach Świata, gdzie obaj zdobyli czołowe miejsca. Dla niego wiek nie jest przeszkodą do uprawiania tego sportu. Zachęca wszystkich młodych i starszych do spróbowania swoich sił i odwiedzenia Aeroklubu Bielsko - Bialskiego - bo piloci to elita. Mariusz Stajewski to pilot doświadczalny. Jak sam przyznaje jest to zajęcie bardzo trudne i niebezpieczne ale dające dużo satysfakcji i niesamowitych wrażeń, zwłaszcza wtedy, kiedy po kawałku z samolotu odpadają po kolei części kadłuba. Na szczęście w jego przypadku były to tylko mało znaczące elementy. Obecnie oblatuje najnowsze dziecko bielskich konstruktorów lotniczych - szybowiec wyczynowy "Diana 2" o którym to pieszczotliwie mówi: " ... postępuję z nią jak z kobietą dojrzałą - delikatnie ale zdecydowanie". Mówcy byli zgodni, że kultura jazdy i zachowania kierowców na drodze już uległa poprawie, jednak nie na tyle aby można być z tego zadowolonym. Nadal na drogach panuje zbyt dużo agresji i złośliwości w stosunku do innych kierowców i przechodniów. Natomiast kierowcy tirów ciągle skutecznie wykorzystują to, że na drogach są pojazdami największymi i najcięższymi. Spotkanie jak zwykle uświetnił Big Band Jarosława Grzybowskiego, a całość prowadził i umiejętnie połączył lotnictwo z samochodami - Marek Kowalski.


wyniki



Powrót do LOTNICTWO

Powrót do strony GŁÓWNEJ